Ostatnio natrafiłem na etykietę „świeżej” (rozmrożonej) polędwicy z tuńczyka. Jakby się mogło wydawać w rybie świeżej sprzedawanej w sklepie, nie powinno być żadnych dodatków, ten przykład jednak zaprzecza temu stwierdzeniu. CZYTAJCIE WYKAZY SKŁADNIKÓW i sprawdzajcie, co producenci dodają do produktów!!! Kierujmy się zasadą ograniczonego zaufanie!