Kiełbasa z dziczyzny czy z dziczyzną, parówki z cielęciną czy z cielęciny, pasztet z zająca czy z zającem.
Niby niewielka różnica w nazwie produktu a jakże istotna różnica w wykazie składników.
Najważniejsze aby zwrócić uwagę na sformułowanie z (nazwa surowca) czy też z (dodatkiem surowca).
Żeby nazwać produkt kiełbasą z dziczyzny, musi ona zawierać na 1 miejscu w wykazie składników mięso np. z jelenia lub dzika (czyli dziczyzny).
Nie wyklucza to oczywiście, że w wykazie składników może także znaleźć się wieprzowina (wtedy nazwa powinna brzmieć ”kiełbasa z dzika z dodatkiem wieprzowiny”).
Kiełbasa z dziczyzną (dokładna nazwa powinna brzmieć „kiełbasa wieprzowa z dodatkiem dziczyzny”) często zawiera nawet poniżej 1% dziczyzny, a resztę może stanowić wieprzowina i dodatki.
Adekwatnie sytuacja ma się do innych produktów.
Jeżeli kupujecie pasztet z zającem czy tez z królikiem to niestety mięsa z tego królika zbyt wiele w nim nie znajdziesz.
Tak jak w przypadku parówek z indyka, kurczaka itd., gdzie ilość mięsa nie jest wielka ale i tak można używać takiej nazwy.
Zwróćcie uwagę, że pełna nazwa produktu znajduje się przy wykazie składników, natomiast z przodu etykiety często producenci umieszczają informację, która ma nam zasugerować, że produkt jest wyprodukowany tylko z droższego mięsa (np. parówki cielęce).
Czytajcie etykiety i zwracajcie uwagę, dlaczego ceny produktów są podejrzanie niskie.